Od wielu lat trwają dyskusje na temat stosowania szkodliwych substancji w kosmetykach. Zgodnie z obowiązującymi normami, produkty uważanie za niebezpieczne dla zdrowia nie są dopuszczane do sprzedaży. Nie przeszkadza to jednak producentom w dodawaniu do kremów i innych specyfików substancji, które uchodzą za niezdrowe, a w skrajnych przypadkach nawet za toksyczne.
Od wielu lat trwają dyskusje na temat stosowania szkodliwych substancji w kosmetykach. Zgodnie z obowiązującymi normami, produkty uważanie za niebezpieczne dla zdrowia nie są dopuszczane do sprzedaży. Nie przeszkadza to jednak producentom w dodawaniu do kremów i innych specyfików substancji, które uchodzą za niezdrowe, a w skrajnych przypadkach nawet za toksyczne.
Czy kosmetyki mogą zawierać szkodliwe substancje?
Skóra człowieka wchłania do 60% nakładanych na nią substancji — w ten sposób do organizmu dostają się także szkodliwe związki chemiczne. Prawo Unii Europejskiej określa, jakie kosmetyki można wprowadzać do obrotu. Nie ma wśród nich produktów zagrażających zdrowiu. Niestety, niektóre składniki akceptowane przez UE wzbudzają spore kontrowersje. Stosowane regularnie mogą kumulować się w organizmie, powodować alergie i tworzyć poważne zagrożenie.
Których kosmetyków unikać?
W kwestii doboru kosmetyków zawsze należy zachować zdrowy rozsądek. Chociaż niektóre składniki zostały dopuszczone do obrotu, to szybko postępujące badania naukowe często rzucają inne światło na związki chemiczne, które dotychczas uważano za niegroźne. Na liście substancji potencjalnie szkodliwych znajduje się wiele pozycji, jednak warto pochylić się nad tymi najważniejszymi.
SLS i SLES
Początkowo nazwy substancji wydają się niezrozumiałe. Za tymi skrótami kryją się:
- Sodium Lauryl Sulfate (SLS),
- Sodium Laureth Sulfate (SLES).
Są to składniki pianotwórcze, które często umieszcza się w składach szamponów, płynów do mycia ciała oraz mydeł. Dzięki nim o wiele łatwiej można rozpuścić w wodzie tłuszcz i inne zanieczyszczenia. Te substancje nie są toksyczne, jednak w niektórych przypadkach podrażniają śluzówki. Właściciele wrażliwej skóry, po zastosowaniu preparatu z SLS lub SLES mogą skarżyć się na zaczerwienienia, wysypkę lub uczucie pieczenia.
Silikony
Silikony najczęściej ukrywają się w składzie kosmetyków pod nazwą „Dimethicone”. Powszechnie dodaje się je do kremów lub balsamów, by specyfiki zyskały poślizg i lepiej wygładzały skórę. Substancja natychmiastowo wygładza, jednak przeciwnicy silikonów uważają, że przez kontrowersyjny składnik skóra nie może oddychać. Z tego powodu stan cery się pogarsza — powstają wypryski i podrażnienia.
Aluminium
W składach antyperspirantów często figurują sole glinu, czyli aluminium. Związki chemiczne blokują ujścia gruczołów potowych, przez co pacha pozostaje sucha i nie wydziela przykrego zapachu. Wiele osób uważa, że ten związek zatrzymuje toksyny w organizmie, a co gorsza, działa rakotwórczo. Żadne badania naukowe nie potwierdziły tych pogłosek. Należy jednak pamiętać, że aluminium może powodować alergie, a czasem działa drażniąco na wrażliwą skórę pod pachami.
Glikole
Glikole zwiększają lepkość płynnych kosmetyków, są emulgatorem i łagodnym rozpuszczalnikiem. Wykazują silne działanie i dobrze przenikają przez naskórek, dlatego wykorzystuje się je jako substancje pomocnicze ułatwiające wnikanie innych związków. Niektórzy uważają, że glikole mogą przenikać do wszystkich tkanek organizmu i powodować niebezpieczne choroby. Chociaż najczęściej stosowany glikol propylenowy jest bezpieczny dla zdrowia, to w nadmiarze powoduje przesuszenie skóry, podrażnienie oczu oraz dróg oddechowych.
Gdzie szukać bezpiecznych kosmetyków?
Produkty bezpieczne dla zdrowia najłatwiej jest znaleźć w internetowych lub stacjonarnych drogeriach. Warto wybierać kosmetyki naturalne oraz wyroby ekologiczne. Przed dokonaniem zakupu zaleca się dokładnie przeczytanie składu specyfiku. Dzięki temu można sprawdzić, czy w formule nie użyto żadnych kontrowersyjnych lub potencjalnie niebezpiecznych substancji.
Artykuł partnerski
